Sprawa wygląda tak:
Lecę po trasie, używam tempomatu, wszystko działa. Robię postój, odpalam astrolota i tempomat już się nie włącza. Sprawdzam kilkakrotnie podczas jazdy- czasem zaskoczy, czasem nie. Na drugi dzień śmiga dopóki auta nie zgaszę, po ponownym odpaleniu ma focha i znów tempomat nie działa. Nie jest tak zawsze, czasem po postoju w trasie tempomat działa normalnie...
Spotkał się ktoś z podobnym problemem?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość